No i mamy ostatni dzień listopada na dworze ponuro,nastrój taki sam jak pogoda.A to mój sposób na nudę:doniczki,czy raczej osłonki na doniczki,nigdy ich za dużo bo można komuś podarować....
zielono-żółta
orzechowo-zielona,zdjęcie oczywiście nie wyszło
niebiesko-żółta
i fioletowo-żółta,ta już znalazła zastosowanie
Śliczne te doniczki a ta fioletowa co ma swoje miejsce najładniejsza gratuluję również wyróżnienia i pozdrawiam ciepło Marii
OdpowiedzUsuńNiebiesko żółta naj naj :)
OdpowiedzUsuńTo się maluje przed wyplataniem?
Tak,malowałam rurki,rozcieńczonym pigmentem do farb ściennych i farbą akrylową (żółta) z marketu budowlanego,też rozcieńczona bo jest gęsta i rurki byłyby zbyt sztywne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Śliczne wszystkie osłonki:) Ja bym wybrała fioletowo- żółtą :)
OdpowiedzUsuń